Zamiast karkówki użyłam 500g gulaszu wołowego, i dałam trochę więcej ziemniaków i cebuli. Poza tym przygotowałam wszystko, tak jak podali na opakowaniu. Mięso wychodzi soczyste i miękkie, przyprawy są dobrane idealnie. Jak się nie chce zbytnio wymyślać to jest to idealny obiad, sam się robi i długo to nie trwa.
Następnym razem wypróbuję:

I w woreczki KONIECZNIE zainwestować muszę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz