FRYTKI (porcja na 2 osoby)
- jeden spory seler
- kilka kropel oliwy
- przyprawy wedle gustu (u mnie curry i sól)
Seler pokroić na cienkie słupki, przełożyć do miski, skropić oliwą, doprawić. Odłożyć na 30-60 minut do lodówki, żeby seler przeszedł przyprawami. Następnie piec w rozgrzanym do 200 stopni piekarniku aż do upieczenia (zależnie od tego, kto jaki ma piekarnik)
KOTLETY (porcja na ok. 16 małych kotletów)
- 200 g ciecierzycy
- jeden brokuł
- kilkanaście brukselek
- kilka ząbków czosnku
- przyprawy wedle gustu (u mnie sos Teriyaki, pieprz cayenne, sól)
- bułka tarta
- olej
DZIEŃ WCZEŚNIEJ zostawiamy na noc ciecierzycę w zimnej wodzie, następnego dnia płuczemy, zalewamy świeżą wodą, solimy i gotujemy do miękkości (a nawet rozmiękłości). Tak samo gotujemy brokuły (pokrojone w różyczki, ja gotuję też resztę) i brukselki. Odlewamy wodę, wkładamy wszystkie warzywa do miski. Kroimy drobno czosnek, wrzucamy razem z przyprawami. Następnie blendujemy (ale nie na jednorodną masę, tylko trochę) lub rozgniatamy widelcem/rękami. Brukselka powinna nam wszystko ładnie skleić, więc nie ma potrzeby dodawania jajka. Formujemy kotlety, obtaczamy w bułce tartej, smażymy krótko na patelni z obu stron.
Jako, że zaczęłam robić kotlety zaraz po odstawieniu do lodówki frytek, kotlety smażyłam krótko, a potem podpiekłam w piekarniku, pod koniec pieczenia frytek, żeby były gotowe jednocześnie.
Można podawać z dipem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz